Podczas XXI Międzynarodowych Targów Tworzyw Sztucznych i Kauczuku w Dusseldorfie, z 17 pawilonów, aż 6 dedykowane było surowcom, co potwierdza utrzymujący się trend niewielkiej stabilizacji na rynku tworzyw w Europie, a poniekąd również i na Świecie. Przynajmniej to zjawisko objawiło się w zakresie zainteresowanych wystawianiem się firm, których przez ostatnie lata znacząco nie przybyło. Ilość pawilonów dedykowanych surowcom utrzymuje się na podobnym poziomie, niemniej zmianie ulega profil wystawców. I tak jak giganci rynkowi związani z poliolefinami nadal zajmują największe przestrzenie wystawiennicze tak coraz więcej przestrzeni jak i samych wystawców pojawia się z hasłem GOZ oraz czegokolwiek co nawiązuje do szeroko rozumianego pojęcia ekologii. Już nie kilka, a kilkanaście firm na coraz to większych stoiskach oferuje swoje rozwiązania - od stałego wystawcy targów FkUR, oczywiście umieszczonego obok znajdującego się na chyba największym jak do tej pory w historii stoiska swojego partnera firmy Braskem, największego prawdopodobnie wystawcy targowego - firmy BASF z całym działem poświęconym szeroko rozumianej ekologii, po nowych graczy rynkowych z pierwszymi próbnymi biopolimerami z Hiszpanii, Portugalii czy Malezji. Niewiele jeszcze produktów posiada stosowne certyfikaty, parametry przetwórcze i wariantowość są raczej niskich lotów, za to ceny relatywnie dość wysokie. Tam, gdzie liderzy segmentu oferują ceny oscylujące wokół 3,5 Euro to początkujący w tej branży zaczynają swoją ofertę nawet o 1 Euro więcej. Martwi deficyt PLA, co pokazuje, że rynek produktów sztywnych, termoformowalnych oraz przeźroczystych folii nie osiągnie spodziewanych wzrostów w najbliższych latach, a nawet uruchomienie w Tajlandii nowej fabryki Total-Corbion o mocy produkcyjnej ok 75 tys ton p/a wytwarza aktualnie zaledwie 40% swoich możliwości i - co najgorsze dla rynku - całość już jest zakontraktowana. Największy producent PLA nawet się w tym roku nie wystawiał, bo również nie przyjmuje zamówień. Przyszłość prawdopodobnie należy do folii opartych o skrobię oraz celulozę. Nawet producent PHA i PHB z uwagi na rosnące zapotrzebowanie na te surowce zaprzestał oferowania surowca na rzecz sprzedaży gotowych wyrobów. I tak jak z jednej strony rynek się rozwija tak z drugiej strony popyt przerósł już podaż.
Podobnie rzecz się ma nawyku gumy, gdy coraz więcej firm deklaruje stosowane „zielonego” kauczuku, elastomerów „biobased” a nawet biodegradowalnych. Takich firm - w odniesieniu do targów sprzeda 3 lat gdy był tylko jeden - jest już kilka. Marti fakt prób nadużywania pojęć eko, bio itd, gdy za zasilanie fabryki przez instalacje PV oferuje się „zielone certyfikaty”. To greenwashing w czystej postaci i niewiele ma wspólnego z realnym GOZ, choć co prawda tzw ślad węglowy zapewne jest mniejszy. Z nadzieją należy patrzeć na dwa składniki przyszłego sukcesu cierpiących na spadek zamówień firm foliowych, a są to minimalny oczekiwany poziom zawartości węgla organicznego tzw. biocontent, który już zaczyna w kilku krajach wynosić ponad 50% co wielu „tańszych” dostawców dyskwalifikuje, a po drugie mówi się o coraz popularniejszym kompostowaniu przydomowym, co znów tylko niewiele produktów jest w stanie spełnić i finalnie oferta ogranicza się do surowców zaledwie 3-4 firm, którzy jednakowo zwiększają bez większych przeszkód wolumen sprzedaży dominując rynki Niemiec, Francji oraz Włoch. W przyszłym roku pierwsze targi biotworzywowe w Polsce, przed nami konferencja w Berlinie, w maju 2020 kongres PLA i Interpack. Pytanie z czym pojawią się tam firmy, skoro już dzisiaj zaczyna brakować surowca. Niewykluczone, że dowiemy się o tym z Bioplastics Magazine, który zapowiada swoją polską odsłonę już wkrótce. Jeżeli do tego czasu wyprostuje i określi się polska legislacja w zakresie biotworzyw to o przyszłość polskich przetwórców nie należy się martwić. Co najwyżej modyfikacji ulegnie profil produkcji. Wojciech Pawlikowski
1 Komentarz
Łukasz
7/11/2019 10:00:46
Witam,
Odpowiedz
Odpowiedz |
Szukaj w Aktualnościach
Archiwum
Grudzień 2024
|