Eksperci zajmujący się destrukcyjnym wpływem na środowisko tzw. Wyrobów z tworzyw sztucznych jednorazowego użytku, wskazują w pierwszej kolejności na „wielką czwórkę”, którą stanowią: słomki, kubki, butelki i reklamówki.
Oczywiście to tylko fragment wielkiej listy, na której wymienione są: patyczki do uszu, mieszadełka do napojów, zamknięcia do butelek, sztućce i talerzyki i inne „małogabarytowe” wyroby, które mylone z pokarmem, są połykane przez ryby i inne zwierzęta żyjące w akwenach wodnych. Odrębnym zagadnieniem są mikrocząsteczki z tworzyw sztucznych, często trudno zauważalne, a znajdujące się w napojach i żywności. Zatem jedynym rozwiązaniem jest skuteczna kontrola nad tymi wyrobami po ich wykorzystaniu przez każdego z nas. Gdybyśmy nie tracili „panowania” nad tymi wyrobami po ich użyciu, nie byłoby powodów do anegdot typu: kilkanaście lat temu przynosiliśmy rybę w foliówce – dziś przynosimy rybę z foliówką w środku.
0 Komentarze
Odpowiedz |
Szukaj w Aktualnościach
Archiwum
Grudzień 2024
|